Kto?

[brak pliku z avatarem] Cześć, jestem darty24 z miasteczka Zgierz. Przejechałem 71779.77 kilometrów asfaltami. Resztę 11638.38 w terenie. Moja średnia to 20.70 km/h i... żaden to wyczyn;P


baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy darty24.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
94.57 km 30.00 km teren
04:39 h 20.34 km/h:
Maks. pr.:66.70 km/h
Temperatura:27.0
HR max:191 (100%)
HR avg:133 ( 70%)
Podjazdy: m
Kalorie: 3602 kcal
Rower:Magner

E 69 - Lajtowa wycieczka - przed burzą ucieczka.

Niedziela, 30 maja 2010 · dodano: 30.05.2010 | Komentarze 0

Wg prognoz synoptyków niedziela miała obfitować w deszcz. Na szczęście na zdjęciach widać jedynie słońce i dużo słońca i mniej chmur. Start zaczynaliśmy przy Volvo na Łokietka.
Start - VOLVO © darty24

Byłem przed czasem i postanowiłem podjechać na stację paliw po paliwo Oshee. Tam czaił się dejv. Gdy już się zbieraliśmy stację minęła MagdaP. W umówionym miejscu pojawili się również Kamilek, st@rost i Tom.
Nadjeżdża kpt. Węgorz. © darty24

Cała szóstka gotowa na lajt.
Wasze zdrowie kompanii druhy. © darty24

Ruszyliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Ojcowa. Trochę błota i trochę kamieni. W lesie tuż przed doliną Prądnika Korzkiewskiego błota niezły ulepek. Prócz tego w standarcie powalone drzewa i przeprawianie się z rowerami przez powały.
Prądnik Korzkiewski. © darty24

Tom: zdaje się, że pomylił drogę. © darty24

Na dole mała zbiórka i ruszamy dalej asfaltem pod bramę krakowską.
MagdaP - co oznacza to "P"? © darty24

Nasze tempo nie należy do tych lajtowych lajtów;P Magda zostawia w tyle paru jegomości;]
St@rost zaprasza do zdjęć ze Stingiem. © darty24

Po kilkunastu min postoju ruszamy w stronę niebieskiego szlaku okalającego Pieskową Skałę. Jechałem tamtędy we wrześniu ubiegłego roku. Pamięć o niektórych zakamarkach się przydała.
Kilka minut i nóżki swędzą. © darty24

Zaczeliśmy od Doliny zachwytu. Przyjęła Nas trawa oraz grząskie i wyboiste podłoże. Oczywiście nie zabrkało powalonych drzew, które czekają samotnie aż przyjdzie drwal...
Jako drugi medluje się Kamil. © darty24

dr. sonwat jest fotogeniczny © darty24

Jest starost i tom. © darty24

Po dolinie czekały krótkie wyboje i asfalt ostro pod górę. Później przejechaliśmy obok schroniska, gdzie z asfaltu szlak prowadzi w prawo a nawierzchnia zmienia się w podmytą, wysypaną kamieniami drogę. Dalej rozciągają się malownicze widoki na Sułoszową.
Język mój, polski język. © darty24

dr_mgr_inżr_Wacuav © darty24

Magda i jej serpentyna. © darty24

Fanatastycznie się zjeżdża po kamieniach oczywiście mając na uwadze pagórki, pośród których jest umieszczona droga. Na dole w Sułoszowej II kościół gości dzieci komunijne.
Magda i St@rost © darty24

Zbieramy się do kupy i wkręcamy się w dalszą część niebiskiej drogi. Jeździć w pełnym słońcu można ale zawsze przychodzi taki moment, że potrzeba nam ochłody. Proszę bardzo - odcinek leśny, nie za długi ale w dół po korzeniach i kamieniach. Techniczna jazda to coś co lubię:] Docieramy wszyscy na dół w całości.
Ukryty obiektyw. © darty24

Są wszyscy przejezdni © darty24

Obieramy azymut na zjazd do zamku w Pieskowej. Poszukujemy zimnego piwa. Okazuje się, jest ale należy pokonać ok. 800 m. asfaltem w górę. Ruszamy. Podczas kręcenia sam dr.wacon(dejv) śmie twierdzić i dopuszcza całkiem na serio myśl okrutną, że Nas oszukano, że tam na górze nic nie ma - ble,ble,ble;)
- Wacku najdroższy, nie skamlaj. Jest na pewno.
O O, pywo! © darty24

Tak się chłopu podobała jazda, że nie skojarzył iż to schronisko już mijaliśmy. Gotów był pójść w sprzeczkę. Na szczęście kilka zimnych łyków piwa schłodziło jego niecne zapędy!
Temu panu już nie podajemy. © darty24

Gęsia szyja z alu. © darty24

Tom vs Magda © darty24

Instrucja wlewania w mp3. © darty24

Wyznanie wiary Wacka. © darty24

Czarne koszule. Six is nine. © darty24

Uzupełniliśmy płyny, nakarmiliśmy żołądki i w drogę. Wyjeżdżamy z OPN niebieskim do góry. Przedzieramy się terenem do Jerzmanowic. Ale jeszcze przed był taki ciekawy odcinek. Nagle st@rost(prowadził Naszą szóstkę) skręcił w niby to krzaki niby lasek. Okazało się, że jest to taki zalesiony, niezbyt głęboki, kamienisty wąwóz, który dalej jest porośnięty już tylko trawą i prowadzi skrótem do Jerzmanowic. Ja wjechałem ostatni bo nie mogłem zrzucić na młynek a zauważyłem, że prowadzą rowery. Wreszcie udało się. Minąłem Magdę i wyjechałem po tych kilku kamieniach bez żadnego muśnięcia podłoża butami. Pomyślałem - jak dobrze mieć te MK. Jazda tym odcinkiem była na tyle długa, że udało mi się na jego końcu zrobić każdemu zdjęcia:)
Tuż przed Jerzmanowicami. © darty24

Najseksifotogeniczny. © darty24

Reszta maruderów. © darty24

Tak jest, dzielna kobieta. © darty24
Nikt by się nie spodziewał. © darty24
Zasłużył sobie na ładną fotkę. © darty24

Dojechalimy! chyba odparzenia do krwi © darty24

Pożegnaliśmy Tom'a i w piątkę ruszyliśmy przez Łazy w stronę doliny będkowskiej na ostatni piwny przystanek. Dało się zauważyć czarne chmury i burzowe grzmoty. Wersja opty. zakładała, że po będkowskiej zajedziemy do d. bolechowickiej. Jednak piwo smakowało, prócz tego musiałem zmienić dętkę bo znów niskie ciśnienie - tym razem w przednim kole, spowodowało przyszczypanie dętki. Wszystkie te opóźnienia skłoniły do jazdy na skróty do Zabierzowa. Mimo tego ulewa Nas dogoniła. Jazda w takich warunkach nie należy do bezpiecznych. Jadące auta to raz a dwa to pioruny, które ostatecznie przesądzają o losie rowerzysty...
Wraz z dwójką innych rowerzystów przeczekaliśmy nawałnicę w skromnej altance na czyjejś posesji. Nikt do Nas nie strzelał, przecież leżącego(mokrego) się nie dobija. Cała reszta to asfalt na bronowice. W mieście sucho, ludzie spacerują niczego nie świadomi, jedzą posiłki, liżą lody a ja myślę, czy nie będę przeziębiony po tym lejku. Odprowadziłem dejva do pl. Inwalidów i tam skończyła się wycieczka. Dzięki wszystkim za obecność. Zadowolony jestem ponieważ SLX pozwalał mi na bezawaryjną i skuteczną jazdę. A co do opon to mam nadzieję, że wyższe ciśnienie rozwiąże problem snejków ostatecznie, jak piorun;P


Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enien
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]